Liść lekko zielonkawy i lekko pudrowy matowy. Słabe ogrzewanie. Surowce są dość duże.
Aromat suchych liści: ciepły, nasion, pieczenia, jednocześnie kwiatów, orzechów (makadamia i brazylia). Zaparzanie herbaty w podgrzewanym naczyniu dodaje pikantnych nut (wanilii i cynamonu) oraz maślanej kremowości.
Stojąc w kwiaciarni, czujesz się, jakbyś jadł pralinki. Urzeka i sprawia, że można się w nim zanurzyć. Jest słona nuta.
Napar zgodnie z oczekiwaniami jest jasny, z zielonymi refleksami. Odświeżający, przypominający nieco Si Zi Chun i Shan Ling Xi, ale z subtelną lepkością Guangdong. Na wdechu – chłód, na wydechu – słodki krem orzechowy.
Aromat 100 na 100, smak nietypowy jak na Guangdong, ma lekką cierpkość. Ale za taką cenę - to piątka z plusem!